Forum Fundacja Szara Przystań Strona Główna

Fundacja Szara Przystań
Fundacja Pomocy Zwierzętom Bezdomnym "Szara Przystań"
 

Rezydent fundacji - Dziadzio Dżekuś

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Fundacja Szara Przystań Strona Główna -> Wirtualna adopcja
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Monika
Wolontariusz



Dołączył: 18 Cze 2012
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Śro 18:47, 20 Cze 2012    Temat postu: Rezydent fundacji - Dziadzio Dżekuś



Dziadziulek jest niesamowitym workiem bez dna o wilczym apetycie, dlatego mimo trzech opiekunów wirtualnych nadal rozgląda się za kolejnymi...

Historia Dżekusia (cytuję z innego forum):

Pamiętam go odkąd chodzę na zakupy do tego sklepu zoologicznego. Zwykły buro-biały kocurek trzymał się sklepu od zawsze. Kiedyś pan, który obok ma warsztat samochodowy go przywiózł i stracił zainteresowanie nim. Miał ważniejsze sprawy- musiał zarabiać pieniądze. Co tam kot. Dobrze, że pan ze sklepu zoo ulitował się. Zawsze na Dżekusia czekała pełna miska. W razie deszczu i zimna można było schować się do sklepu. W sklepie było niezbyt ciepło, ale dla Dzekusia był to luksus. Miał swój kartonik, a czasami w środku jakąś szmatkę. Kiedyś pan z litości zostawił go w sklepie na noc, ale kocurek zniszczył mu kilka legowisk przeznaczonych na sprzedaż. Odtąd Dżeki ma dom przez około 8 godzin od poniedziałku do piątku. Gdy pan zamyka sklep Dzeki ląduje na dworze, bez względu na deszcz czy zimno. Najgorsza jest niedziela. Dzeki przychodzi pod sklep, ale nikt go nie otwiera. Jeżeli stróż go nie zauważy i nie da mu jeść, to kocurek jest głodny i czeka do poniedziałku. Zaszywa się wtedy gdzieś nie wiadomo gdzie i czeka.

Ostatnio Dżeki był bardzo chory. Miał wzdęty brzuszek i słaniał się. Pan ze sklepu zaniósł go do znajomego weta obok . Dostał kilka razy tani antybiotyk i jakoś się pozbierał, ale Dzeki jest już stary. Mimo wilczego apetytu i pochłaniania wielkich ilości jedzenia, nie przybiera na wadze. To skóra i kości, obleczone brudnym i śmierdzącym futerkiem. Dżeki już się nie myje.Może trochę umyje czasami łapki i pyszczek, ale kocurek śmierdzi. Jest poważnie chory. Ma dużo leukocytów, hemoglobinę w dolnych parametrach i chorą wątrobę. Wyniki wątrobowe są dobre, ale na jednym płacie wątroby są jakieś guzki. Ma też leczony świerzb uszny. Prawdopodobnie słabo słyszy. Obecnie dostaje antybiotyk, dostawał ornipural- jedną serię, bo więcej nie mam, żelazo z witaminami i olej lniany. Witaminy mogą spowodować szybki rozrost guzów, lecz Dżeki musi jeść, żeby dożyć następnego dnia. Musi dużo jeść.

Kocurek kocha ciepło, jedzenie i spanie. I święty spokój. Marzy mi się, żeby jeszcze na ten czas, który mu pozostał poznał domowe ciepło i ludzki dotyk. Żeby ktoś mu ofiarował prawdziwy dom i ciepło, o którym marzy codziennie, zwłaszcza w takie zimne, deszczowe dni.


To było w połowie kwietnia 2012, dziś Dziadzio nadal jest chudziutki, ale jego stan ogólny się poprawił. Głównie chodziło chyba o jego zęby, poniewaz ich stan był koszmarny - na kocyku zostawały plamy z ropy a kotek bardzo słabo jadł i miał kiepskie samopoczucie.
Po remoncie uzębienia (zostawiono mu jeden kieł i jeden z zębów przedtrzonowych) Dżekuś jest jak nowy Mruga

Obecnie jego życie upływa na spaniu - 70 %, jedzeniu - 29 % i urządzaniu wędrówek w celu oznaczenia całego mieszkania (jest już bliski osiągnięcia celu). Mieszka sobie w jednym pokoiku i więcej mu nie trzeba. Kotów nie lubi, denerwują go ale jedyne co robi to urządza wrzaski na ich widok Mruga

Tak było 22 kwietnia, dzień po trafieniu do mnie:
http://www.youtube.com/watch?v=snPydCXIkbc&feature=youtu.be


Ostatnio zmieniony przez Monika dnia Śro 19:19, 20 Cze 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Driadea




Dołączył: 19 Lip 2012
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: Pią 13:27, 20 Lip 2012    Temat postu:

Pani Moniko,

jestem jednym z opiekunów wirtualnych Dżekiego, proszę podać (może być na priv) jaki jest miesięczny koszt utrzymania kotka, wtedy nie będę musiała samodzielnie szacować wysokości kwoty (bo widzę, że oszacowałam błędnie) - ja wiem, że "co łaska", ale proszę... Wesoly
Kilka dni temu wpłaciłam "lipcówkę", mam nadzieję, że już dotarła.

Pozdrawiam i proszę ode mnie pogłaskać Dżekunia Wesoly

Agnieszka P.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
coztego
Administrator



Dołączył: 18 Cze 2012
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 20:06, 20 Lip 2012    Temat postu:

Monika jest wyjechana do 3 sierpnia, więc pewnie szczegóły poda po powrocie Mruga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Driadea




Dołączył: 19 Lip 2012
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: Sob 15:25, 21 Lip 2012    Temat postu:

Dziękuję Wesoly
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Driadea




Dołączył: 19 Lip 2012
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: Śro 18:24, 29 Sie 2012    Temat postu:

Dżeki przeszedł do innego domku - czy w związku z tym wirtualna adopcja zostaje zawieszona?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Fundacja Szara Przystań Strona Główna -> Wirtualna adopcja Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deoxGreen v1.2 // Theme created by Sopel stylerbb.net & programosy.pl

Regulamin